Pharmaceris - antybakteryjny żel myjący

Witajcie <3

Już środa  wieczór, coraz bliżej weekendu i to mnie cieszy. Sobota i niedziela jest chyba najbardziej lubianymi dniami tygodnia i wcale się nie dziwie. 

Dziś przychodzę z kolejną recenzją. Wiecie, że bardzo ważne dla mnie jest teraz dbanie o skórę twarzy, ponieważ mam z nią mały problem. Będąc nastolatką moja twarz była delikatna oraz promienna i nie było zbędnych gości. A teraz w wieku 23 lat mam wysyp na twarzy. Staram sobie z tym radzić, ale różnie wychodzi. Dlatego jak się domyślacie kolejny produkt o którym chcę napisać jest to kosmetyk z serii anty trądzikowej.


Pharmaceris - antybakteryjny żel Myjący T do twarzy 

Właśnie o nim będzie dzisiejszy post. 
















Może zacznę od informacji od producenta :
 Dowiedzieliście się właśnie o wskazaniach tego żelu, jego działaniu oraz sposobu użycia. 

Składniki: 
  • Kwas migdałowy – aromatyczny hydroksykwas o działaniu antybakteryjnym. Działa złuszczająco i regenerująco na naskórek. Reguluje proces powstawania zaskórników, zmniejszając ich widoczność oraz częstotliwość pojawiania się.
  • Salicylan sodowy – delikatnie złuszcza zrogowaciały naskórek. Przywraca równomierną strukturę skóry i zdrowszy wygląd. Skutecznie oczyszcza skórę i zmniejsza tendencję do tworzenia się zaskórników.
  • Wosk z mango – bogaty we właściwości nawilżające, dogłębnie wnika w skórę i natłuszcza jej warstwy. Chroni i odbudowuje naskórek.

Bezpieczeństwo i wysoka tolerancja potwierdzona klinicznie i dermatologicznie.
  • HIPOALERGICZNY,
  • BEZ PARABENÓW,
  • BEZ SLS,
  • BEZ SLES,
  • BEZ MYDŁA,
  • BEZ ALKOHOLU,
  • KOMPOZYCJA ZAPACHOWA BEZ ALERGENÓW.

 
Tak jak widzimy żel otrzymujemy w plastikowym opakowaniu. Jest naprawdę porządne, ponieważ stosując go dłuższy czas nie powstały żadne ryski oraz zadrapania. Opakowanie zostało w stanie nienaruszonym.
W kolorach przeważa biały kolor. Niektóre wyrazy akcentowane są kolorem zielonym oraz czarnym. Tak naprawdę opakowanie minimalistyczne, proste ale jeśli chodzi o kosmetyki medyczne to takie opakowania wolę. Wyglądają bardziej profesjonalnie i mamy uczucie, że jest to kosmetyk, który na nas odpowiednio zadziała. 
 Zamknięciem jest pompka, która działa bez zarzutu. Nie zacina się, dozuje odpowiednią ilość produktu. Od razu wspomnę, że mi jedna pompka żelu zupełnie starcza na umycie twarzy. 



Żel jest przezroczysty, rzadki, dlatego ja wolę używać do niego gąbeczki, aby produkt mi nie uciekł z twarzy.
Na początku tak się działo, że brałam żel na rękę , zanim dotarłam z  nim do buzi to już jakaś część wylądowała w brodziku.  Używając gąbeczki - ja używam Konjac ( o której jak wspominałam napiszę później) żel zostaje na niej i lepiej się pieni.

Zapach bardzo neutralny, natomiast odczuwam od niego świeżość.

Nie szczypie, nie podrażnia, nie uczula ani nie zaczerwienia skóry !






Kupując go zastanawiałam się czy dobrze robię, że wybieram akurat go, ponieważ miał bardzo dobrą konkurencję. Ale wszystkiego w życiu trzeba spróbować. 
Pierwszego dnia po zakupie stwierdziłam , że trzeba się przekonać na własnej skórze czy postąpiłam dobrze , że go kupiłam.
Oczywiście wcześniej przed użyciem dokładnie przyjrzałam się swojej twarzy. Zwróciłam uwagę na zaskórniki, jakie są, w jakich miejscach, jakiej wielkości. Po to, aby ocena była realistyczna. 
Na początku troszkę mało się pienił, ale przy użyciu wody to się zmieniło. Przy stosowaniu go z gąbką  nie mam z tym problemów.
Twarz po umyciu przestała się świecić, więc jak najbardziej zadziałał na sebum. Plus dla niego -pomyślałam.
Następnie zaczęłam przyglądać się mojej twarzy pod względem zaskórników. Z nimi mam akurat problem, ponieważ nawet jak je zlikwiduje to za chwilę pojawiają się nowe i tak bez końca.  Z nim sytuacja się zmieniła. Zauważyłam, że zaskórniki znacznie się zmniejszyły i to po jednym użyciu. 
Dla mnie natomiast ważny był efekt stosowania go dłużej.
To co zauważyłam - zaskórniki nie są już tak duże jak kiedyś. Jak wspominałam wcześniej czasami miałam tak, że je powyciskałam a następnego dnia pojawiały się jeszcze większe. Tu korzystając z żelu nie mam tego problemu. Oczywiście nie mówię, że wcale, ponieważ od czasu do czasu jakiś większy wyskoczy, ale naprawdę sporadycznie. Wcześniej co dziennie po kąpieli potrafiłam wyciskać moich wrogów, gdzie na drugi dzień nie było znać , ze coś zostało robione. Stosując go miesiąc spokojnie nie musiałam się nimi martwić, tak naprawdę raz na dwa tygodnie pozbywałam się ich samodzielnie, drogą mechaniczną.
OGROMNY PLUS !
          



                                                                

Świetnie działa antybakteryjnie, ponieważ pryszcze, które miałam zaczęły znikać, a na ich miejscu nie pojawiały się nowe. Oczywiście raz na dwa tygodnie jakiś wyskoczył, ale nie masowo jak działo się ostatnio.

Żel jest wart polecenia osobom, które borykają się z takimi problemami jak ja. Na tą chwilę jest najlepszym żelem do mycia twarzy . 

Kiedyś pisałam o Barwie siarkowej i ich żelu do mycia twarzy : Tutaj !
Twierdziłam, ze też jest świetny, ale tego na pewno nie przebije. Dlatego na tą chwilę ten kosmetyk jest moim numerem jeden jako żel do mycia twarzy radzący sobie z trądzikiem.

Znacie firmę ? Mieliście ten żel ? A może polecacie inny ? 

 
Share: