Witajcie perełki <3
Ostatnio moja pielęgnacja ciała troszeczkę się posypała, ponieważ moim priorytetem było dbanie o skórę twarzy, która była w opłakanym stanie. Ale to wiecie.
Pielęgnacja do pewnej pory skupiała się tylko na umyciu ciała oraz nałożeniu olejku pod prysznic, a późnij go zmycie. Więc jak widzicie była znikoma.
Natomiast zauważyłam, że moja skóra zwłaszcza nóg jest bardzo sucha. Troszkę ją zaniedbałam i trzeba było to zmienić.
Ostatnio w box'ie od Liferia dostałam balsam do ciała. Kosmetyk jest z firmy Cosnature.
Natomiast zauważyłam, że moja skóra zwłaszcza nóg jest bardzo sucha. Troszkę ją zaniedbałam i trzeba było to zmienić.
Ostatnio w box'ie od Liferia dostałam balsam do ciała. Kosmetyk jest z firmy Cosnature.
Od producenta:
Naturalny odżywczy balsam do ciała z olejkiem z dzikiej róży dodatkowo zawiera masło shea i olej babassu. Balsam wspaniale odżywia i nawilża mocnie suchą skórę, dając uczucie gładkości. Świetnie się wchłania nie pozostawiając uczucia tłustej skóry. Balsam polecany do codziennej pielęgnacji po kąpieli. Odpowiedni do wszystkich typów skóry. Produkt przebadany dermatologicznie wolny od syntetycznych substancji zapachowych, barwników i konserwantów.
Plusy :
- naturalny zapach
- bez parabenów
- bez glikolu
- bez sztucznych barwników
- bez silikonów
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny
Kluczowe składniki
- olej z nasion z dzikiej róży - bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, wspomaga odnowę tkankową skóry. Zapobiega starzeniu się skóry, jest silnym olejkiem przeciwutleniającym. Wykazuje działanie przeciwzapalne, a także wzmacnia naczynia krwionośne, łagodzi podrażnienia i nawilża skórę. Po za tym dodaje blasku skórze zmęczonej
- masło shea - działa odżywczo, regenerująco i natłuszczającą na skórę. Zapobiega procesom starzenia, odmładza skórę dzięki dużej zawartości naturalnych witamin i składników tłuszczowych
- olej babassu - wytwarzany z orzechów palmy, która uprawia się w Afryce, Brazylii. To nietoksyczny, niepowodujący uczuleń olejek, zawiera ok 70 % tłuszczów, szczególnie bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe. Działa na skórę zmiękczająco, zabezpiecza ją tworząc odczuwalny i delikatny film. Działanie przeciwzmarszczkowe, stymuluję skórę do regeneracji i produkcji komórek, natomiast wit E poprawia ukrwienie skóry.
Moja opinia:
Jak zwykle zacznę od opakowania. Balsam dostajemy w plastikowej buteleczce, gdzie zamknięcie typu klik. W balsamach zupełnie mi ono nie przeszkadza, ponieważ nawet jak wydostanie się więcej kosmetyku to się nie zmarnuje, ponieważ możemy nałożyć go więcej na daną partię ciała albo na inną.
Opakowanie pod względem wizualnym jest bardzo proste, ale za to słodkie. A to dzięki połączeniu różu z bielą. Bardzo delikatne oraz subtelne. Narysowana jest różna, która pomaga nam się domyśleć, iż ona jest głównym składnikiem balsamu.
Opakowanie pod względem wizualnym jest bardzo proste, ale za to słodkie. A to dzięki połączeniu różu z bielą. Bardzo delikatne oraz subtelne. Narysowana jest różna, która pomaga nam się domyśleć, iż ona jest głównym składnikiem balsamu.
Konsystencja jest dość zbita, co pozwala uniknąć przelania się produktu poprzez dłonie. Dodatkowo idealnie rozprowadza się na ciele.
Zapach delikatny, aczkolwiek troszkę słodki z nutą róży.
Bardzo mi się podoba.
Muszę Wam od razu powiedzieć, że już po pierwszym spotkaniu bardzo się z nim polubiłam.
To co producent obiecuje jest jak najbardziej rzeczywiste.
A więc po pierwsze nałożyłam balsam i na efekt wchłonięcia kosmetyku nie musiałam długo czekać. Najchętniej stosowałam go na nogi, ponieważ to one potrzebują mega nawilżenia.
Myślałam, że jak produkt się wchłonie to nic nie będzie na nich czuć jak to zazwyczaj bywa. Natomiast bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Nałożyłam go troszkę za dużo więc na początku moje nogi były troszkę białe mimo, iż próbowała go rozsmarować. Natomiast to co się stało później bardzo zaważyło na mojej pozytywnej opinii na temat tego balsamu. Nawet nadmiar balsamu bardzo szybko się wchłonął. Po za tym nawilżenie zostało ze mną przez ok 10 godzin. Nogi były wyśmienicie gładkie, aż chciało się je dotykać. Miłe w dotyku i czułam ich nawilżenie.
Po za tym o wiele lepiej się prezentowały nie wiem czego to zasługa, ale milej się na nie patrzyło.
Żeby uzyskac efekty nie trzeba nakładać go tonami, a wystarczy odrobina dzięki temu jet wydajny.
Nie uczulił mnie, nie powodował alergii. Świetnie zadbał o moje ciało.
Został moim ulubieńcem wśród balsamów. Te efekty o których wcześniej wspominałam są dzięki składnikom, które w sobie posiada. Naprawdę idealnie się sprawdzi nawet do suchej skóry.
Polecam !
Dziękuje firmie za zaufanie <3
A Wy znacie ten produkt? Używacie balsamów do codziennej pielęgnacji ?
Jakie są waszymi ulubionymi ?